Wenezuela pójdzie w ślady Syrii? González Urrutia zapowiada rewolucję
Zwycięzca lipcowych wyborów prezydenckich w Wenezueli Edmundo González Urrutia chce wrócić do kraju i wzniecić rewolucję, gdy 10 stycznia będzie zaprzysiężony na nową kadencję dyktator Nicolas Maduro. Jeśli armia się nie zbuntuje, González Urrutia zostanie aresztowany po pojawieniu się w Wenezueli. Anna Ayuso Pozo, znawczyni Ameryki Łacińskiej z instytutu CIDOB w Barcelonie, tłumaczy „Rzeczpospolitej”: – Plan charyzmatycznej liderki demokratycznej opozycji Marii Coriny Machado (reżim nie pozwolił jej na start w lipcowych wyborach, przez co formalnym kandydatem został emerytowany dyplomata González Urrutia – red.) stawia przede wszystkim na odwrócenie od Maduro szeregowych żołnierzy, których uposażenia są bardzo złe. 10 stycznia Urrutia zapewne przekroczy którąś z lądowych granic Wenezueli. Chce działać z zaskoczenia, ale jego plan jest ryzykowny, bo jeśli wojsko pozostanie wierne dyktatorowi, czeka go natychmiastowe aresztowanie.